środa, 27 marca 2013

Macarons.

Witam.

Mam na imię Ola (jak sama nazwa wskazuje) i od bardzo niedawna jestem zafascynowana tymi włosko-paryskimi ciasteczkami jakimi są makaroniki. 

Już dawno temu widziałam wiele zdjęć kolorowych złożonych ciasteczek z nadzieniem, lecz wcale się nimi nie interesowałam. W lutym tego roku coś mnie naszło by zrobić coś słodkiego samemu i znalazłam pierwszy przepis na makaroniki. Ale o tej przygodzie opowiem w następnym poście.

Mój blog będzie zawierał fotorelacje, sprawdzone przepisy (na makaroniki i ich nadzienia), moje każdorazowe próby ich pieczenia ale też makaronikowe przygody innych osób.

Na początek opowiem Wam troszkę o makaronikach.

Makaroniki są to słodkie ciasteczka przypominające bezy, lecz z dodatkiem zmielonych na pył orzechów. Zazwyczaj są to migdały pomieszane z niewielką ilością orzechów laskowych. Makaronikami osobiście nazywam tylko te, które mają tak zwaną falbankę, wywynięcie ciasta na brzegach. W internecie makaronikami są także nazywane zwyczajne małe ciasteczka orzechowe. Niestety w Polsce tradycyjne makaroniki nie są tak popularne, natomiast we Francji można je spotkać w prawie każdej cukierni. W Warszawie - w Złotych Tarasach - jest stoisko z tymi francuskimi słodkościami, nazywa się "Le Roy & Louis". Stoisko to posiada wiele rodzajów makaroników, są kolorowe, przepiękne i przede wszystkim obłędne w smaku. 

A o historii makaroników możecie przeczytać TUTAJ.


Ja jestem właśnie w trakcie pieczenia moich kolejnych śliczności, już widzę piękną falbankę, jeszcze kilka minut i będą gotowe. Dzisiejsze zrobię z nadzieniem orzechowym, ale to opowiem w kolejnych postach. 

Makaronikowa Ola


2 komentarze:

Unknown pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Daniel pisze...

Ale jesteś blogerkom. tak sweet ciastka, że lol. szygam tenczom =*